Przejdź do treści

Rozkoszna zemsta

piękna dojrzała kobieta w makijażu uwodzicielsko spogląda i odsłania dekolt

Bycie żoną wysoko postawionego polityka to niełatwa sprawa. On ciągle spotyka się z jakimiś grubymi rybami, a ty siedzisz sama w domu i nie masz co ze sobą począć. Masz oczywiście jakieś obowiązki jako partnerka oficjela, ale wypełniają one tylko znikomą część dnia. Przez pozostały czas jesteś pozostawiona sama sobie.

Na początku, żeby sobie z tym poradzić, więc dużo czytałam. Potrafiłam na cały dzień wsiąknąć w jakąś pasjonujący romans, ale po jakimś czasie znudziło mi się to zajęcie. Wszystkie historie wydawały mi się takie same. Mając dość siedzenia, zaczęłam się wyżywać na siłowni. Jednak wciąż nie zapełniało to braku, który brał się z ciągłej nieobecności męża.

Kiedyś zrozumiałem i krzyknęłam: jestem kobietą! Potrzebuję, żeby ktoś mnie adorował. A pan polityk ciągle poza domem. Wychodzi przed świtem, a wraca po zmroku i jest tak padnięty, że nie ma nawet siły trochę mnie popieścić. Rzuca się na łóżko w butach i od razu zasypia. A kiedyś tak o mnie zabiegał i tak potrafił mnie zadowolić…

Doszło do tego, że chyba przez rok nie uprawialiśmy seksu. Moim najlepszym towarzyszem zamiast męża stało się fioletowe dildo, które potrafiłam wykorzystać nawet kilka razy dziennie. Ciągle badałam jego możliwości i zaspokajałam się nim na różne sposoby. Jednak choć było cudowne i tak nie równało się z żywym kutasem. A mąż? Pewnie miał jakąś młodą cizię albo odwiedzał prostytutki, bo raczej nie wierzę, żeby przez tak długi czas był abstynentem.

Po tym, jak wyrobiłam w sobie niezachwiane przekonanie, że on nie jest mi wierny, i ja postanowiłam zaszaleć. W swój plan miałam zamiar wciągnąć nowego, młodego ochroniarza, którego mąż dopiero co zatrudnił. W ten sposób pragnęłam upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – w końcu zaspokoić się prawdziwym kutasem i przy okazji odegrać się mężowi za jego brak zainteresowania.

Podejrzewałam, że sympatycznego blondyna będzie bardzo łatwo uwieść. Wcale się nie pomyliłam. Wystarczyło ładnie się uczesać, nałożyć ostry makijaż i przystroić się w seksowny biały komplet z odsłoniętymi ramionami.

Właśnie w takim wydaniu wyszłam na ogród i zasadziłam się na ochroniarza. Nie musiałam długo czekać, żeby pojawił się obok. Robił rutynowy obchód dookoła posesji. Normalnie pewnie by mnie zignorował i poszedłby dalej, ale widząc, jak jestem odstawiona, nie mógł na mnie nie zerknąć.

– Nie wstydź się, podejdź bliżej – zachęciłam go, widząc, że przygląda mi się z zainteresowaniem. – Powiedz, podobam ci się w takim wydaniu? – zapytałam.

– Oczywiście – wydukał oniemiały – jest pani olśniewająca.

– Umiesz zadowolić kobietę komplementem – pochwaliłam go. – Potrzebuję twojej porady – dodałam od razu – musisz ocenić, czy moje obecne perfumy ładnie pachną.

– Jestem ochroniarzem, a nie specjalistą od perfum… – odparł zaskoczony chłopak.

– Ale jesteś mężczyzną. I dzięki temu instynktownie wiesz, jak powinna pachnieć kobieta.

– Skoro tak… to czemu nie – ochroniarz ewidentnie podekscytował się, że flirtuje z nim żona pracodawcy.

– Nachyl się, proszę, w moją stronę – zachęciłam, po czym wygięłam seksownie szyję do tyłu, dając znać, gdzie chłopak ma szukać zapachu. Stało się dokładnie to, czego się spodziewałam. Ochroniarz nie poprzestał na krótkim sprawdzeniu zapachu. Zaciągał się naprawdę długo, niemal dotykał czubkiem nosa mojej szyi. Czułam, jak szybko oddycha. Był tak pochłonięty, że nawet nie zauważył, jak moja ręka zbliża się w kierunku jego krocza…

Chwyciłam go mocno i pewnie. Już stał, tak się napalił samym moim widokiem i słodkim zapachem. Sprawnie manipulując paskiem i rozporkiem, wydobyłam na zewnątrz okazałego członka.

Od tego momentu nic już do siebie nie mówiliśmy, dobrze wiedzieliśmy, co jest grane. Robiłam mu dobrze jedną ręką, a drugą podciągnęłam do góry spódniczkę i rozłożyłam przed chłopakiem nogi. Nie miałam bielizny. Ochroniarza dwa razy nie trzeba było zapraszać do środka.

Wsunął się gładko między wargi i natychmiast zaczął dziko rżnąć. O tak, tego mi było trzeba już od dawna! Równo mną poruszył, dając pokaz wytrzymałości. Wypełnił ciepłą spermą każdy zakamarek żony swojego szefa. Teraz jesteśmy z mężem kwita. On może się obchodzić beze mnie, a ja mogę dochodzić bez niego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Prawdziwe sex historie!

Wiemy co działa na Twoją wyobraźnię 😈